Zapuszczanie włosów to długotrwały proces, który może zająć lata – wiele zależy od tego, w jakim są stanie, czy cały organizm funkcjonuje prawidłowo i w jakiej kondycji jest skóra głowy. Wbrew pozorom nie oznacza pozostawienia pasm samym sobie, by rosły bez przeszkód. To dużo bardziej skomplikowane!
Aby włosy rosły szybko i wyglądały zdrowo, konieczne jest ich przycinanie, czesanie, odżywianie. Równie ważna jest pielęgnacja skóry głowy i dbanie o właściwą dietę. Szukając informacji na temat zapuszczania włosów, łatwo możesz trafić na powtarzane od wielu lat nieprawdziwe informacje, które mogą utrudnić Ci osiągnięcie upragnionego efektu. Poznaj 10 najbardziej znanych mitów na temat zapuszczania włosów, w które nie warto wierzyć!
MIT 1. Nie da się wpłynąć na tempo wzrostu włosów
Włosy rosną stale. U dorosłego człowieka średni przyrost to ok. 0,35 mm dziennie, co oznacza, że miesięcznie wydłużają się o ok. 1–1,5 cm. Można spotkać się z błędnym przekonaniem, że jest to stałe tempo uwarunkowane genetycznie i nie da się na nie wpływać. To mit – oczywiście, geny w dużej mierze odpowiadają za szybkość i intensywność porostu włosów, jednak zależy on również od bardzo wielu czynników, na które każdy człowiek ma wpływ. Aby przyspieszyć te proces, warto zadbać o:
- prawidłową dietę i ewentualną suplementację syropem z serii „Gęste Włosy”;
- właściwą pielęgnację i stosowanie kosmetyków na porost włosów;
- zdrowie skóry głowy;
- kondycję całego organizmu.
MIT 2. Częste przycinanie końcówek przyspiesza porost włosów
Niezależnie od tego, jak często podcinasz końcówki, nie ma to żadnego wpływu na tempo wzrostu włosów. To jeden z najczęściej powtarzanych mitów! To, jak szybko rosną włosy, zależy wyłącznie od kondycji cebulek i mieszków włosowych oraz ich właściwego odżywienia. Końcówki są martwe, nie mają więc nic wspólnego z przebiegiem cyklu włosowego.
Czy to oznacza w takim razie, że w czasie zapuszczania włosów możesz całkowicie zrezygnować z ich podcinania? Zdecydowanie nie – choć stan końcówek nie ma związku z tempem wzrostu pasm, może negatywnie odbijać się na ich kondycji. Ich rozdwajanie się i kruszenie powoduje osłabienie struktury całego włosa oraz jej pękanie. Przez to włosy mogą sprawiać wrażenie jakby „nie rosły”. Tak naprawdę jednak nie nabierają długości tylko dlatego, że końcówki ulegają uszkodzeniu i odłamaniu lub wykruszeniu. Ponadto łatwo plączą się ze sobą, tworząc supły i kołtuny – rozczesywanie ich może być powodem mechanicznego uszkadzania pasm.
Taka sytuacja może stać się przyczyną nie tylko pogorszenia wyglądu fryzury, ale również nadmiernego wypadania włosów. Regularne podcinanie nie przyspiesza ich porostu, ale pomaga zadbać o to, jak wyglądają, wzmocnić je i zapobiegać ich przerzedzaniu się.
MIT 3. To, co jesz, nie ma wpływu na włosy
To nieprawda – dieta wpływa na kondycję całego organizmu, a jej odzwierciedleniem jest właśnie stan włosów. Jeśli nie dostarczasz mu wraz z pożywieniem odpowiedniej dawki składników odżywczych, pasma stają się słabsze, łamią się, a cykl włosowy zostaje zaburzony, m.in. skraca się faza anagenu. To właśnie wydłużenie aktywnej fazy wzrostu włosów jest kluczowe w czasie ich zapuszczania, a do tego niezbędne jest dostarczanie organizmowi odpowiednich składników:
- witamin: A, C, D, E, K i z grupy B (niacyny, biotyny, kwasu foliowego),
- minerałów: cynku, żelaza, magnezu, krzemu, wapnia, miedzi, siarki,
- antyoksydantów,
- nasyconych i nienasyconych kwasów tłuszczowych,
- węglowodanów złożonych.
Dieta trychologiczna uwzględnia przede wszystkim świeże warzywa i owoce, nabiał, chude mięso i ryby, nasiona i orzechy, rośliny strączkowe, oleje roślinne, pieczywo pełnoziarniste oraz kasze. Wymaga natomiast ograniczenia spożywania produktów wysoko przetworzonych, zawierających sztuczne konserwanty, barwniki i polepszacze smaku – mogą one spowalniać wzrost włosów, a nawet powodować ich wypadanie.
MIT 4. Należy unikać czesania włosów w czasie ich zapuszczania
Niektórzy uważają, że częste rozczesywanie prowadzi do wypadania włosów – nie ma to jednak wiele wspólnego z rzeczywistością. Czesanie jest bardzo ważnym elementem codziennej pielęgnacji i nie należy go unikać nawet w przypadku długich pasm. Faktycznie, jeśli czynność ta jest przeprowadzana w niewłaściwy sposób, może przyczynić się do wyrywania włosów, łamania, kruszenia i trwałego uszkodzenia ich struktury i łusek. To oznacza jedynie, że należy nauczyć się czesać włosy prawidłowo! Podstawą jest:
- robienie tego powoli i delikatnie;
- rozpoczynanie rozczesywania od końcówek i stopniowe przechodzenie w górę włosów;
- dobór odpowiedniej szczotki (bez ostrych igieł);
- unikanie szczotkowania mokrych pasm,
- używanie kosmetyków ułatwiających rozczesywanie.
Czesanie pozwala nie tylko nadać włosom piękny wygląd, ale również usunąć z nich zanieczyszczenia, rozprowadzić po ich powierzchni sebum, będące naturalnym zabezpieczeniem przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, poprawić ukrwienie skóry głowy i uniknąć ryzyka powstawania kołtunów.
MIT 5. Włosy można czesać wyłącznie na mokro
To bardzo szkodliwa teoria. Mokre włosy są rozciągliwe, delikatne i podatne na uszkodzenia mechaniczne. Woda, znikając w ich strukturę, osłabia wiązania w ich wnętrzu, a co za tym idzie, zmniejsza ich odporność na złamania i kruszenie się. Łuski włosowe pod wpływem wilgoci rozchylają się i odłamują, a tarcie podczas przesuwania szczotką lub grzebieniem po pasmach jest znacznie większe niż wtedy, gdy są suche.
Rozczesywanie mokrych włosów, szczególnie kiedy są długie, mają tendencję do kręcenia się i plątania, wydaje się dużo łatwiejsze. I choć faktycznie tak bywa, ta prosta czynność może stać się powodem nieodwracalnych uszkodzeń i zdecydowanie spowolnić proces ich zapuszczania – jeśli będą się łamać, nie zyskają na długości! Aby ułatwić sobie rozczesywanie długich włosów, najlepiej:
- używać podczas mycia głowy odżywek lub masek emolientowych, które wygładzają pasma i sprawiają, że stają się one bardziej śliskie;
- stosować specjalne mgiełki i spraye ułatwiające rozczesywanie;
- dodawać do szamponu kilka kropel olejku naturalnego.
MIT 6. Należy nakładać na skórę głowy i włosy jak najwięcej różnych kosmetyków
W przypadku zapuszczania włosów „więcej” kosmetyków wcale nie znaczy „lepiej”. Najważniejsze jest świadome podejście do pielęgnacji i podzielenie jej na etapy: oczyszczanie, odżywianie i zabezpieczanie. Należy korzystać z naturalnych produktów pozbawionych szkodliwych substancji chemicznych. Stosowanie przypadkowych preparatów, których działanie się nie uzupełnia, to prosta droga do zaburzenia równowagi PEH (czyli protein, emolientów i humektantów) włosów, a co za tym idzie, osłabienia ich, pogorszenia ich wyglądu, a nawet wypadania. Aby przyspieszyć porost włosów, najlepiej sięgać po kompleksowe kuracje takie jak seria „Gęste Włosy”: szampon, odżywka, serum w formie wcierki i suplement diety pozwalają wspomóc ich wzrost i zahamować nadmierne wypadanie, działając od wewnątrz i od zewnątrz.
MIT 7. Suszenie włosów suszarką powoduje ich wypadanie
To stwierdzenie nie mijało się z prawdą wiele lat temu, kiedy suszarki były dużo mniej zaawansowanymi technologicznie urządzeniami. Oczywiście, pozostawianie włosów, aby wysychały naturalnie, jest najlepszym rozwiązaniem (choć badania naukowe dowodzą, że może przyczyniać się do rozpulchnienia warstwy CMC łączącej łuski włosowe ze sobą oraz z korą włosa), jeśli jednak pasma są już dość długie – a taki jest przecież cel ich zapuszczania – cały proces może zajmować bardzo dużo czasu, co jest niepraktyczne. Dodatkowo spanie w mokrych włosach lub wychodzenie na zewnątrz, kiedy są wilgotne, a temperatura powietrza jest niska, również może powodować uszkodzenia ich struktury.
Prawidłowo przeprowadzone suszenie z użyciem chłodnego lub lekko ciepłego powietrza nie powoduje zniszczenia włosów ani ich wypadania i nie trzeba go unikać. Wystarczy pamiętać o kilku ważnych zasadach:
- używaj nowoczesnej suszarki z ceramiczną grzałką i funkcją jonizacji, dzięki której łuski włosowe domykają się, sprawiając, że włosy są odporniejsze na uszkodzenia;
- ustaw najniższą możliwą temperaturę nawiewu – nie spowoduje wtedy uszkodzeń w strukturze kory włosa i łusek;
- zawsze przed suszeniem nakładaj na pasma kosmetyki termoochronne;
- staraj się skrócić proces do minimum – odsącz dobrze włosy ręcznikiem, nie susz ich w łazience, gdzie powietrze jest wilgotne, korzystaj z silnego nawiewu.
MIT 8. Używanie prostownicy hamuje porost włosów
Twierdzenie, że używanie prostownicy hamuje porost włosów, jest nieprawdą. Podobnie jak w przypadku suszarki, nieumiejętne używanie tego urządzenia i korzystanie z przestarzałych modeli faktycznie może niszczyć włosy i powodować ich kruszenie się, osłabienie i łamanie, przez co pozornie się nie wydłużają – tak naprawdę jednak fazy cyklu włosowego przebiegają normalnie.
Wykorzystywanie wysokich temperatur (w przypadku delikatnych pasm – już powyżej 160˚C) do stylizacji niesie ze sobą ryzyko trwałego uszkodzenia kory włosa i jego łusek. Można jednak tego uniknąć: wystarczy zaopatrzyć się w prostownicę wyposażoną w ceramiczne elementy grzewcze oraz jonizator, dobrze dostosować stopień nagrzania do rodzaju włosów, używać kosmetyków termoochronnych i nie przytrzymywać włosów zbyt długo między płytkami.
MIT 9. Stan skóry głowy nie wpływa na wzrost włosów
Podczas zapuszczania pasm wiele osób skupia się wyłącznie na ich kondycji i wyglądzie – to duży błąd. Szybki i prawidłowy wzrost włosów zależy w bardzo dużej mierze od stanu skóry głowy. To dzięki jej odpowiedniemu ukrwieniu i odżywieniu mieszki i cebulki włosowe mogą funkcjonować prawidłowo. Kosmetyki bogate w składniki aktywne stosowane bezpośrednio na skórę głowy, takie jak serum „Gęste Włosy”, regulują produkcję sebum oraz stymulują prawidłowy przebieg cyklu włosowego, zapobiegają też wypadaniu włosów spowodowanemu m.in. nadwrażliwością na hormon DHT.
Problemy skórne, takie jak łupież czy łojotok, wyraźnie spowalniają porost, mogą stać się również przyczyną łysienia, podobnie jak używanie kosmetyków zawierających bardzo silne detergenty, np. szampony z SLS. Jeśli planujesz zapuszczanie włosów, zacznij od włączenia do codziennej rutyny pielęgnacyjnej regularnych zabiegów poprawiających kondycję skalpu: peelingów, masaży oraz stosowania wcierek i sięgaj wyłącznie po naturalne, sprawdzone preparaty do pielęgnacji.
MIT 10. Włosy podczas zapuszczania trzeba mocno spinać, żeby się nie niszczyły
Upinanie, zaplatanie i wiązanie zwłaszcza długich włosów w koki, kucyki i warkocze wydaje się doskonałym sposobem na uchronienie ich przed zniszczeniem – tymczasem może mieć zupełnie odwrotny skutek. Jeżeli nie pozwalasz włosom oddychać, spinasz je bardzo mocno i używasz do tego niewłaściwych akcesoriów, możesz nieświadomie je wyrywać, łamać i osłabiać ich strukturę w miejscu spięcia.
Czy zatem podczas zapuszczania włosów nie można w żaden sposób ich spinać? Na szczęście nie. Wystarczy jedynie stosować jak najluźniejsze upięcia, nie naciągać pasm (to oznacza rezygnację z wysokich koków i kucyków), używać miękkich gumek bez metalowych elementów lub plastikowych sprężynek i zmieniać często fryzury, by nie osłabiać włosów w miejscu związania.
Co naprawdę pomoże Ci zapuścić włosy?
Niezawodną receptą na piękne i długie włosy jest połączenie świadomej pielęgnacji oraz dbania o cały organizm. Na forach i grupach internetowych znaleźć można wiele mitów, które powtarzane są od wielu lat, jednak większość z nich nie ma nic wspólnego z rzeczywistością lub są tylko częściowo prawdziwe. Wybieraj sprawdzone kosmetyki o potwierdzonym naukowo działaniu i naturalnych składach, zatroszcz się o zbilansowaną dietę, chroń swoje włosy przed działaniem wysokich temperatur i uszkodzeniami mechanicznymi – to powinno wystarczyć, by ich zapuszczanie zakończyło się sukcesem. Jeśli mimo wszystko wydaje Ci się, że pasma rosną zbyt wolno lub wcale, konieczna może być wizyta u trychologa!